Od lat próbuję nauczyć się jeździć na nartach, z różnymi skutkami. Jednego dnia jest lepiej, by kolejnego znów zaliczyć regres. Dobrze już wiem, że jednodniowymi wyjazdami niewiele wskóram. Nogi za szybko się męczą, a dojazd z Wrocławia czasem zajmuje więcej niż sama jazda po stoku. I tak oto odkryłam magię wielodniowych wyjazdów. Na mój poziom …