Kolejny afrykański kraj sprzeciwia się zalewowi przez falę plastiku! Rząd Botswany ogłosił właśnie zakaz używania plastikowych toreb i innych wyrobów z tworzyw sztucznych. Co więcej, przepisy mają wejść w życie już z początkiem listopada.
Frank Molebatsi, zastępca dyrektora Departamentu Ochrony Środowiska, Ochrony Zasobów Naturalnych i Turystyki w Botswanie poinformował, iż osobom nagminnie nieprzestrzegającym zakazu grozi grzywna w wysokości 500$ lub do 30 dni pozbawienia wolności.
A CO Z TURYSTAMI?
W wydanym oświadczeniu podkreślono, iż podróżujący przez Botswanę powinni być świadomi występujących restrykcji i dostosować się do nowych przepisów. Osobom wwożącym plastik jednorazowego użytku na teren kraju również grozi do 500$ grzywny.
Zgodnie z zaleceniami Wild Horizons (jeden z głównych tour operatorów w Botswanie) najlepszym rozwiązaniem jest korzystanie z pojemników wielorazowego użytku oraz materiałów biodegradowalnych.
Czy to oznacza, że na granicy powinniśmy szykować się na sprawdzanie bagażu pod kątem plastiku? Tego jeszcze nie wiem, ale przetestujemy to już za kilka dni. Ojj, robi się ciekawie!
A swoją drogą to niezwykłe, że dysproporcja pomiędzy europejskim a afrykańskim podejściem do polityki plastiku jest tak ogromna. Z czego to wynika? Większa świadomość? Gorsza gospodarka odpadami? Czy po prostu obywatelom Czarnego Lądu temat zanieczyszczonych oceanów nie wydaje się tak mocno odległy i abstrakcyjny, jak nam?